Sojusz s8
TOP OFF
Hmm....nie wiem co myslec. W kazdym razie sami musicie zdecydowac co robic dalej....
Offline
TOP OFF
kazdy chce sobie znalec max poparcia-zwlaszcza gdy to mu jest na reke
Offline
TOP OFF
tak!!!choccie skkopiemy tylki i jednym i drugim a potem zalatwimy fire ball-em z naszych tylkow natarow i postawimy sobie od niechcenia cudzik.....ludzie ocknijcie sie!!!zobaczcie jakiego mamy popa ,jaka armie,na ktorym miejscu w ranku sa nasze sojusze -a potem wypowiadajcie takie bunczuczne deklaracje!!! pewnie -kazdy ma swoja godnosc,ale godnoscia nikt nawet jednego palkarza nigdy nie wykonczyl
Offline
Zgadzam się z Grendelem. W/g mnie powinniśmy przyglądać się rozwojowi wypadków. Na razie ta wojna nas nie dotyczy, z jednymi i drugimi łączą nas jakieś układy czy sojusze, więc opowiadając się po stronie jednych automatycznie zrywalibyśmy sojusze z drugimi.
Uważam, że powinniśmy poczekać na nowy podział sił w naszej ćwiartce serwera i wtedy zadeklarować się po jednej ze stron. Jedynym mankamentem jest znalezienie odpowiedniego na to momentu.
Jeśli wojna pomiędzy WI a UN (czy jak ich tam nazwać - w tym momencie przedrostków jest tyle, że pewnie oni sami już nie wiedzą kto jest kim) potrwa odpowiednio długo może okazać się, że nie biorąc udziału w zamieszkach będziemy stanowili pokaźną siłę z którą zwaśnione strony będą musiały się liczyć.
Offline
Administrator
Fox, mimo że Cię lubię to jednak teraz muszę się z Tobą nie zgodzić... Według Ciebie powinniśmy teraz frontalnie zaatakować kogokolwiek (tzn WI ) ale według mnie i nie tylko mnie to oznaczałoby koniec TO. Załamujemy Cię??? Po prostu mamy ciut inną filozofię na grę niż Ty. Odszedłeś z Top Off po to żeby stracić armię i skasować lub oddać konto. A dla większości z nas to pierwszy serwer więc chcielibyśmy pograć sobie do końca a nie zabłysnąć jedną akcją wrzuconą na główne forum przez endurę zwanego tatą lub JimmiegoCSF i skasować konto;) Troszeczkę szacunku dla opini innych niż Twoje nie zaszkodzi
Ostatnio edytowany przez Marcellus1979 (2008-03-05 19:22:25)
Offline
ogolnie i koszary i kuznie i zbrojownie mam na 20lvl a w tym i ulepszenia na 20lvl musze croopa dobrze rozbudowac a teraz mam male problemy z surowcami bo cos wolo mi sie produkuje wszystko
fakt ze mialem na mysli kogos kto jest max 30min drogi ode mnie zeby moc takie wojo trzymac ale wsumie racja jest ze deffa lepiej miec zawsze przy sobie
dobra koniec mojego gadania czas brac sie za budowe woja i eko pozdrawiam
Offline
Marcelku nie chodzilo mi o wasz frontalny atak, tylko mi sie nie podoba stwierzdzenie:
(W/g mnie powinniśmy przyglądać się rozwojowi wypadków. Na razie ta wojna nas nie dotyczy)
Takie myslenie mnie zalamuje
Jakis czas temu sie pogodzilem z mysla ze nie wlaczycie sie do atakow , ale liczylem ze defem bedziecie wspierac koalicje.
Offline
jJa myśle ,że blędy juz nastąpiły wczesniej
1.Niepotzrebne wciąganie niektórych graczy do wcześniejszego topoffa(miało to miejsce może 2 m-ce temu).
Trzeba było podbijać graczy .których sie wcześniej farmiło jak byliśmy od nich silniejsi i to znacznie. Pewnie teraz miejsce w rankingu byłoby wyższe, a najbardzej aktywne jednostki byłyby bardzej rozwiniete.
2.Niepotrzebne było wchodzenie w koalicję prawie ze wszystkimi wkoło.
Rozumiem ,że wówczas inni rządzili sojuszem i mieli jakąs własną wizję całości.
Teraz realia się zmieniły i musimy koniecznie zająć jakieś stanowisko.
Ja mysle ,że ogólnie nie jesteśmy za mocni. A by wzmóć swoją siłę tzreba koniecznie walczyć o załozenie nowych osad w cropowcach oraz zajmować doliny "zbożowe". Bez odpowiedniej ilości zboza nie można mówić o cropach deffa lub offa.
Operowanie offem napewno jest trudniejsze.Gracze mniej zasobni powinni raczej skupić sie na produkcji deffa(jeśli dojdzie do bardzej otwartych konflitów zbrojnych z innymi , będą bardziej narażeni na ataki.
Pamiętajcie o jednym ,czasami dobra obrona zdziała więcej niż atak.
Sam o tym się niedawno przekonałem.
Osobiście w swoich osadach za wyjątkiem jednej postawiłem na defa i dbam o niego szkolę nieustannie na wyższe poziomy a offa właściwie używam do farmienia.
W jednej osadzie jedynie mam dużo offa ale jest to pojęcie raczej wzgledne na bardzo dużą akcję jest to za mało. I wię cej już raczej nie wyprodukuję bo wszystko co było wkoło juz zdobyłem (brak zboża) jadę tutaj ostro na minusie.
Offline
....hej.. pozdro dla wszystkich widze ciepełko w wypowiedziach ale ...... pozostaje , jestem za chwilką przerwy, szykujmy wojo deff,off i czekajmy na "CUD" . Pytanie : od czego to sie zaczeło , odp : myśle że od akademi BP* popatrzcie na : sandra , pola niby w ciąży a jak walczy , hehe i jeszcze inni którzy przeszli do WI ataki szły z XFUN ale już na nowy sojusz . I tak zaczeło sie mieli dobrego popa to WI ich przygarneło.
Jak ja swoje wojo wywalam to atakuje choć koszty wysokie jade do konca : Mirnov , prosze popatrzeć tyle kilo woja sie straciło i jak ja miałbym gościowi odpuścić bo nagle mu sie odwidziało i przeszedł do naszych sojuszników hehehe to chyba mija sie z celem , moje kasty bedą tak długo dreptać aż klijent nie zniknie sam albo ; twoja osada jest zniszczona . Na tym serwerze pozostał mi jeszcze jeden gość , nie moge go ruszyć bo jest z HELLADY ale jak przyjdzie dzień .........., może sie nie doczekam hehe tyle o demnie
Offline
fox31 napisał:
Marcelku nie chodzilo mi o wasz frontalny atak, tylko mi sie nie podoba stwierzdzenie:
(W/g mnie powinniśmy przyglądać się rozwojowi wypadków. Na razie ta wojna nas nie dotyczy)
Takie myslenie mnie zalamuje
Jakiś czas temu sie pogodzilem z mysla ze nie wlaczycie sie do atakow , ale liczylem ze defem bedziecie wspierac koalicje.
Trochę mnie nie było w grze i chyba jeszcze nie do końca rozeznałem się w tym co się tu dzieje. Wygląda na to, że panuje mały chaos koalicyjny. Jako TOP OFF mamy podpisany sojusz z WI i spółką jak również z X-WI-T, X-WI-TB !!!. Czyli wygląda na to jakby niektóre odłamy WI były jeszcze w koalicji X-... Poza tym oficjalnie nie prowadzimy żadnej wojny. Stąd moja wypowiedź. I dalej podtrzymuję zdanie, że mieszanie się w wojnę, w której nie ma sprecyzowanych stron konfliktu jest delikatnie mówiąc ryzykowne. Dlatego radziłbym poczekać do wyklarowania się sytuacji na naszym terenie. Ale, podkreślam, że to moje osobiste zdanie.
Pozdrawiam
Offline
Jestem również za tym, żeby się powykańczali, a my się powinniśmy przyłączyć do grabierzy i farmienia przegranych. Poza tym z tego co się orintuję to jakiś czas temu budowaliśmy wielką armię nie wiem tylko gdzie podziała się idea i wojsko na które wpłacaliśmy ;p
Offline
Kasiu wojo budowane przez was/nas juz nie istnieje szkoda tylko ze zaufalismy niewlasciwej osobie
Bylo minelo i trzeba zyc dalej
Co do wojny z WI to faktycznie nie powinniscie sie w nia wlaczac, a najwyzej wspomagac koalicjantow defem
Wczoraj wstapilem w szeregi XUN XIII i powiem wam ze ta wojna ma sie ku koncowi.
Najwiekrze ofy po obu stronach gryza ziemie i tylko jakies niedobitki jeszcze biegaja.
Sytuacja wygloda dosc dziwnie , bo narazie to jest wojna nerwow i wiekrzosc to sa fejki
Jezeli elmo mnie nie zablokuje to bede sie staral wam przekazywac jakies informacje z lini frontu, ale beda to informacje ogolne bo nie chce byc uznany za kreta.
Offline
fox31 napisał:
Kasiu wojo budowane przez was/nas juz nie istnieje szkoda tylko ze zaufalismy niewlasciwej osobie
Bylo minelo i trzeba zyc dalej
A może zrobilibyśmy drugą akcje na budowe wojska off.. Tylko trzeba było by wysyłac surke komuś zaufanemu...??
Offline
fox31 napisał:
Jezeli elmo mnie nie zablokuje to bede sie staral wam przekazywac jakies informacje z lini frontu, ale beda to informacje ogolne bo nie chce byc uznany za kreta.
Nie będę Ciebie banować na tym forum, natomiast zmieniam status konta na "sojusznik Top OFF". Wierzę, że pozostajesz naszym sojusznikiem...
Offline
TOP OFF (N)
Mam kolege w WI i po cichu powiedzial mi ze oni nie maja zamiaru brac sie za nas bo jak kazdy wie kilku czolowych graczy WI sie do nich przenioslo wiec jakis sentyment pozostaje. Jedynie atakowani beda gracze ktorzy wysla jakies ataki lub nawet fejki. To widac ze jednak Wladza ojca czy wujka tak do konca nie jest jakas masakryczna. Co do Wspomagania koalicjantow to wojska deff od nas caly czas kursuja od jednej do drugiej osady. Wszedzie juz mam spichlerze pozapelniane i nie wiem co z tym sianem robic Fox wg mnie ta wojna to dobry sprawdzian zarowno jak FUN XIII jak i WI. Kazdy wie ze to 2 najbardziej kozackie sojusz. Zarowno jedni jak i drudzy zawsze tylko kazdego streaszyli co oni to nie sa. Teraz jest ich wielki tes i ja mam to w dupie kto wygra a kto przegra bo nie lubie ani jednych ani drugich jakos byly KAT kojazy mi sie z pieprzonym zzgredkiem i cwaniactwem. Jednak to ze jestesmy koalicjantami zobowiazuje mnie do podsylania posilkow i tak tez czynie lecz NIE WIERZE ze jak ja bede w potrzebie to oni pomoga mi czy komus innego z polnocy. Gdyby wladza ojca byla tak naprawde agresywna wobec innych to rzuciliby sie bez wahania rowniez na nas a tego nie uczynili wiec + dla nich za to.
Offline